Internet nie jest anonimowy – to już wiemy. Za każdym razem, gdy odwiedzasz stronę, ktoś może śledzić, co klikasz, ile czasu spędzasz na stronie, skąd jesteś i czego szukasz. To wszystko służy tworzeniu Twojego cyfrowego profilu: reklamowego, behawioralnego, lokalizacyjnego.
Nie musisz jednak być ekspertem IT, żeby się bronić. Wystarczy kilka prostych kroków, które ograniczą zbieranie Twoich danych. Oto checklista, która realnie zmniejsza ślad, jaki zostawiasz w sieci.
1. Korzystaj z przeglądarek nastawionych na prywatność
Nie każda przeglądarka działa tak samo. Popularny Chrome należy do Google – firmy, która żyje z reklamy. Alternatywy takie jak Firefox, Brave czy Tor Browser skupiają się na prywatności użytkownika.
Firefox umożliwia blokowanie trackerów i ciasteczek stron trzecich. Brave robi to domyślnie. Tor pozwala ukryć IP, ale jest wolniejszy i nie nadaje się do codziennego użytku.
Jeśli nie chcesz rezygnować z Chrome, przynajmniej wyłącz synchronizację i personalizację reklam.
2. Używaj rozszerzeń do blokowania śledzenia
Zainstaluj w przeglądarce rozszerzenia, które powstrzymują trackery i reklamy:
- uBlock Origin – bardzo skuteczny bloker reklam i trackerów.
- Privacy Badger – analizuje, które elementy strony Cię śledzą i automatycznie je blokuje.
- DuckDuckGo Privacy Essentials – uproszczone narzędzie dla początkujących.
Dzięki tym rozszerzeniom nie tylko zablokujesz reklamy, ale też zatrzymasz wiele mechanizmów analitycznych i skryptów zewnętrznych.
3. Ustaw przeglądarkę tak, by usuwała ciasteczka
W ustawieniach każdej nowoczesnej przeglądarki znajdziesz opcję automatycznego usuwania cookies po zamknięciu programu. To prosta i skuteczna metoda, by nie być „rozpoznawanym” po tygodniu tylko dlatego, że odwiedziłeś daną stronę raz.
Możesz też ustawić wyjątki – np. dla stron, na których się logujesz (bank, e-mail), by nie tracić sesji.
4. Zmieniaj wyszukiwarkę
Większość z nas korzysta z Google, które rejestruje każde zapytanie. Alternatywy?
- DuckDuckGo – nie zapisuje historii wyszukiwań i nie personalizuje wyników.
- Startpage – oferuje wyniki Google bez śledzenia.
- Qwant – europejska wyszukiwarka nastawiona na prywatność.
Zmiana wyszukiwarki nic nie kosztuje, a znacząco ogranicza śledzenie.
5. Korzystaj z trybu prywatnego (ale wiedz, co robi)
Tryb incognito nie czyni Cię niewidzialnym. Po prostu nie zapisuje historii lokalnie i nie przechowuje ciasteczek po zamknięciu sesji.
Nie ukrywa jednak Twojego IP, nie blokuje trackerów ani nie chroni przed fingerprintingiem. Może być pomocny przy jednorazowym logowaniu, ale nie zastąpi świadomych ustawień prywatności.
6. Wyłącz personalizację reklam
Wielu użytkowników nie wie, że Google, Facebook i inne platformy domyślnie personalizują reklamy, analizując wszystko, co robisz w sieci. Na szczęście można to wyłączyć.
W Google:
Wejdź na myadcenter.google.com i zdezaktywuj personalizację.
Na Facebooku:
Przejdź do ustawień → Twoje informacje → Ustawienia reklam → i wyłącz personalizację.
To nie sprawi, że reklamy znikną, ale będą mniej precyzyjne, a Twoje dane nie będą tak aktywnie wykorzystywane.
7. Używaj VPN
VPN (Virtual Private Network) ukrywa Twoje IP i szyfruje ruch w sieci. Działa jak tunel między Twoim urządzeniem a internetem, utrudniając śledzenie lokalizacji i identyfikację użytkownika.
Nie jest to rozwiązanie dla każdego – dobre VPN-y są płatne, a darmowe często same zbierają dane. Jeśli zależy Ci na prywatności, warto rozważyć usługi takie jak NordVPN, ProtonVPN czy Mullvad.
8. Ogranicz dostęp aplikacjom mobilnym
W telefonie sprawdź, jakie aplikacje mają dostęp do lokalizacji, mikrofonu, kamery i kontaktów. Duża część z nich żąda zgody „na zapas” – tylko po to, by zbierać dane.
Od Androida 12 i iOS 15 możesz ustawić, by aplikacje miały dostęp tylko podczas użycia albo raz – to dobry sposób na kontrolę.
9. Nie loguj się wszędzie kontem Google lub Facebook
Wiele stron pozwala logować się jednym kliknięciem – kontem Google, Apple czy Facebook. To wygodne, ale też otwiera drzwi do śledzenia Twojej aktywności poza tymi platformami.
Lepszym rozwiązaniem jest tworzenie oddzielnych kont lub używanie menedżera haseł. Dzięki temu nie zostawiasz cyfrowego śladu w ekosystemie jednej firmy.
10. Myśl, zanim klikniesz „Akceptuję wszystkie”
Wyskakujące banery zgód na cookies to nie tylko formalność. To moment, w którym możesz odrzucić śledzenie – ale tylko jeśli klikniesz „Zarządzaj ustawieniami” i wybierzesz „Tylko niezbędne”.
Automatyczne akceptowanie wszystkiego to zaproszenie do śledzenia przez kilkanaście firm jednocześnie.
Nie da się całkowicie zniknąć z sieci. Ale można znacząco ograniczyć ilość danych, które oddajesz za darmo.
Zamiast ufać, że ktoś „zadba o Twoją prywatność”, weź ją w swoje ręce. Mała zmiana ustawień, świadome korzystanie z internetu i kilka rozszerzeń mogą skutecznie zredukować to, co firmy wiedzą o Tobie.
Prywatność nie musi być trudna. Wystarczy zacząć.